sobota, 4 maja 2013

Ancestral Bond

Ostatnio cały mój czas na granie przeznaczam na Path of Exile. Zaliczyłem normalny poziom trudności klasycznym wojem, zacząłem grać summonerką, a teraz wziąłem się za bardzo specyficzną czarodziejkę. Ale o niej jeszcze będzie.

Wojownik, barbarzyńca, marauder, jak zwał tak zwał. Specjalnie skomplikowany to on nie był. Teoretycznie na 55 poziomie miał przepoczwarzyć się w łucznika, ale jeszcze nie dotarłem do tego momentu. Jeśli ktoś zaczyna przygodę z Path of Exile nastawiony na walkę w zwarciu woj będzie dobrym wyborem. Należy jedynie pamiętać, że w tej grze, przynajmniej na razie, obrona jest ważniejsza niż atak. Ze względu na transformację w postać walczącą na dystans musiałem później dawać punkty w zręczność, co raczej nie było dobrym wyborem - na wyższym poziomie trudności nie grało się już łatwo. W każdym razie swoją pierwszą postać będę dobrze wspominał.

Mój drugi bohater, a właściwie bohaterka, to summonerka. Zawsze lubiłem grać z minionami, choć zwykle nie grzeszą one AI. Mogłem przywoływać 5 zombie, które podążają za nami, 7 szkieletów i do tego przejmować 2 pokonane wrogie jednostki. I to na 30 poziomie, później jest ich jeszcze więcej. Spora gromadka, nieprawdaż? Początek taką postacią jest fatalny, zombie mało biją a mocno obrywają, szkielety też wiele nie pomagają. Warto się przemóc i grać dalej. Drugi akt to już bajka, a jego finałowego bossa moje miniony dosłownie zmasakrowały. W trzecim akcie wkurzyły mnie wybuchające moby-kamikadze. Zabijały mi wszystkich pomagierów i odłożyłem summonerkę na później.

Bo to w Path of Exile jest piękne, co i kusi cię żeby zrobić nową postać - z jednej klasy. W Diablo musieliby mnie zmuszać żebym levelował drugiego monka albo czarodziejkę.

Trzecia i główna bohaterka tego wpisu, a zarazem druga wiedźma to postać, która na 31 poziomie bierze talent Ancestral Bond. Cóż to takiego? Możliwość postawienia drugiego totemu. Brzmi normalnie. Ale co się z tym wiąże? Otóż, nasz mag nie może wtedy... używać czarów ofensywnych. Jeden z setek talentów, a zmienia rozgrywkę o 180 stopni. Rewelacja. Zaliczyłem już pierwszą lokację używając jedynie dwóch totemów i gra się ciekawie.

Czyli tak: stworzyłem dwie wiedźmy - najbardziej magiczna klasa - z których jedna lata z solidną obstawą i sama nie bije wrogów, a druga nie może w ogóle zadawać obrażeń za pomocą czarów. Witamy w Path of Exile.

---

A co dalej na blogu? Myślę o szerszym opisaniu aktualnego buildu do PoE, ale to dopiero po zobaczeniu czy gra z totemami mi się naprawdę spodoba. A poza tym, gdy go zostawiałem, mój EVE-portfel nie narzekał i zastanawiam się czy nie skorzystać z opcji aktywacji konta na kilka godzin, kupić sobie Plexa, porobić parę site'ów, trochę poskilować, sprawdzić co nowego w Corpie. Muszę się zastanowić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz