niedziela, 30 grudnia 2012

Po piłkarsku, część druga

Myślałem, że skończy się na krótkim wstępie i opisie nowości z nowej części Football Managera. Ale gra mi się tak dobrze i trafiła się taka kariera, że w sumie mogę ją opisać. Może kogoś zaciekawi? Ja zawsze bardzo lubiłem czytać kariery innych Graczy.

Zacznijmy od tego, że według mnie Football Manager 2013 jest kapitalny. Wbrew obiegowej opinii. Nie żałuję ani grosza wydanego na tą odsłonę FM'a. Gra mi się po prostu super. W końcu mogę trenować piłkarzy tak, jak zawsze chciałem. Trening był tym elementem gry, na jaki narzekałem od czasów Championship Managera 01/02, od którego zacząłem swoją przygodę z serią Sports Interactive.

Nie ma też aż tak wielu killer-tactic. Powszechnie zjechany match-engine podoba mi się. Ciągłe (dosłownie zdarza się, że co kilka dni!) update'y zmuszają do zmian taktycznych praktycznie przez cały czas. Zawsze możesz coś poprawić i minimalne zmiany nastawienia czy poleceń dla graczy mają bardzo duży wpływ na przebieg gry. Fajna sprawa. I cieszę się, że mogę coś pochwalić na blogu po narzekaniach na Black Opsa 2 ;-)

Przejdźmy do rzeczy.

Kim zacząłem? Po karierze płocką Wisłą zdecydowałem się na drugi polski klub, który darzę sympatią - Hutnik Nowa Huta. Generalnie w menadżery gram albo Wisłą, albo FC Bromley z angielskiej okręgówki, albo zaczynam bezrobotny i przychodzę tam, gdzie mnie chcą. Trafiają się tak dosyć egzotyczne kluby, bo w FM 2012 podbijałem ekstraklasę Termalicą Bruk-Betem Nieciecza, skąd trafiłem z klubu 2 ligi Białorusi.

Zacząłem w III lidze małopolsko-świętokrzyskiej. Łatwo nie było. O pieniądzach na transfery mogliśmy pomarzyć. Klub miał zaledwie czterech piłkarzy na amatorskich kontraktach. Skończyliśmy sezon na dobrym, siódmym miejscu. Kadrę wzmocniłem 6 wypożyczonymi piłkarzami i jednym 37 letnim obrońcą kupionym za... 45 zł. W ramach ciekawostki: jednemu z wypożyczonych piłkarzy skończył się kontrakt po sezonie, a że polubił klub, to udało mi się go ściągnąć. Zrobił karierę od 4 ligi do ekstraklasy, choć tutaj jest jedynie w szerokiej kadrze. Oto on:




Rok później wywalczyliśmy awans po kapitalnym finiszu. Ale o tym, oraz o kolejnych awansach, w następnym wpisie.

EDIT: 04.01.2013
W trakcie, jeśli dobrze pamiętam, siódmego sezonu Hutnikiem dopadł mnie znany każdemu FM-maniakowi syndrom znużenia. Ale ta kariera rozwinęła mi się zbyt fajnie, żeby tak sobie dać spokój. Kiedyś do niej wrócę, pewnie po następnym większym patchu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz