poniedziałek, 13 stycznia 2014

W co-opie: Portal 2

Portal - to dopiero była niespodzianka! Niepozorny tytuł z Orange-Boksa przyćmił dla wielu nawet drugi epizod Half-Life'a 2... Gra urzekająca tym, że była pod każdym względem inteligentna. "Nic dziwnego, to gra logiczna"? Owszem, zagadki wymagały uruchomienia szarych komórek. Ale inteligentna była fabuła, klimat, Glados. Przy całym wszechobecnym absurdzie, świat gry zwyczajnie pochłaniał. Grało się w to z uśmiechem na ustach, a człowiek cieszył się, zauważając każdy ukryty smaczek. Przy ogromie zalet, Portal miał jedną wadę - zbyt szybko się kończył.


Kontynuacja to przykład udanego sequela. Rozwinięcie rozwiązań w gameplay'u i podwojenie liczby bohaterów. Nasz latający towarzysz Wesley i Cave Johnson - a właściwie jego głos - szybko przypadli graczom do gustu, choć może nie zrobili furory Glados. I jeden i drugi dali mi sporo okazji do poprawy humoru oraz oczywiście rozwiązywania jeszcze lepiej przemyślanych zagadek. 

Nie tak dawno miałem okazję przejść tryb kooperacyjny drugiej części produkcji Valve. I cóż - Portal kolejny raz mnie zaskoczył! Szczerze mówiąc, nie przekonywała mnie idea współpracy w tego typu grze logicznej. Ciężko zachować w multi klimat Portala i jego urok, opierający się często na relacji gracz-Glados. A jednak, ponownie w 100% się to Valve udało.



Na przykład taki szczegół jak komunikacja między naszymi... robotami. Bo bohaterami trybu kooperacji są dwa roboty o pociesznym wyglądzie. Jeśli komuś nie w smak rozmowa przez czat głosowy lub tekstowy, może równie skutecznie komunikować się z partnerem w formie zabawnych gestów. Dwa roboty gadające ze sobą "po swojemu", rozwiązujące przy tym coraz trudniejsze łamigłówki, a wszystko okraszone klimatycznym komentarzem Glados... Klimat multiplayera w Portalu 2 jest jedyny w swoim rodzaju i jest w stanie kupić gracza już po pierwszych minutach. Co do zagadek - są nieco trudniejsze niż te z trybu jednoosobowego z oczywistych względów - co cztery portale, to nie dwa :) . Wspólne kombinowanie to okazja do masy śmiesznych sytuacji i dawno nie pamiętam, gdy tak dobrze bawiłem się w trybie kooperacji. I w oficjalnej kampanii i w mapkach stworzonych od graczy dla graczy. Tutaj niektórzy pokazali klasę tworząc prawdziwe majstersztyki z zastosowaniem całkowicie nowych form zagadek przy sprawdzonej technologii. Nawet Valve na nie nie wpadło.

Portal 2 to dla mnie jeden z kooperacyjnych ideałów i gorąco go polecam wszystkim fanom główkowania. To perełka, którą łatwo przegapić, a mogąca dać godziny (także ze względu na mapki graczy) świetnej zabawy.

3 komentarze:

  1. Świetna gra, spędziłem przy niej wiele miłych chwil ;-)
    Najlepszy był finał w pierwszej części - ciasto jako nagroda ;-P

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć,
    mógłbyś podać mi swojego maila albo numer gg? Mam pomysł na pewną listę stworzoną przez graczy, blogerów itp. - szczegóły wysłałbym Ci w mailu ;-)

    Sorry za pisanie w komentarzach ale nie znalazłem innej formy kontaktu ;-P

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurde, a nigdy nie bawiłem się tak na serio co-opem w Portalu... trzeba będzie kiedyś to zrobić. :D

    OdpowiedzUsuń