Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Blog. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Blog. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 4 sierpnia 2015

Czas pożegnań.

The Revolution is coming...

 
Pamiętacie ten cytat z Ammu-Nation w poczciwym GTA San Andreas?

Rewolucja rzeczywiście nadchodzi. Przynajmniej dla bloga Wygrałem. Zdecydowałem się na przesiadkę na Wordpress, poważnie zastanawiam się też nad tym, jak wyglądać będzie strona. Nie tylko wizualnie - myślę nad uszeregowaniem kategorii i tematyki wpisów. 

Na razie zdecydowałem się powrzucać na Wordpress teksty, z których jestem zadowolony. Zacząłem od The Last of Us, bo to gra, którą uwielbiam, a na dodatek pierwsza, którą opisałem na blogu w dłuższym tekście.

Wordpressową wersję Wygrałem znajdziecie tutaj. Z góry uprzedzam - to wczesna beta i moje pierwsze liźnięcie tej platformy.

piątek, 26 czerwca 2015

Rewolucja!

W dobie Facebooka coraz mniej stron odwiedzam przez zapisane linki. Większość witryn mam polubioną na tym diabelskim wynalazku. Tak jest po prostu wygodniej. Pomyślałem, że ułatwię Czytelnikom bycie na bieżąco z nowymi wpisami na blogu i sam założę facebookową stronę Wygrałem.

A oto i ona - Klik!

Proszę się nie śmiać z jednocyfrowej (na tę chwilę - bardzo jednocyfrowej) liczby polubień, każdy od czegoś zaczynał. Blog jest kameralny, a ja będę się cieszył z każdego nowego Czytelnika. To na tyle!

niedziela, 22 lutego 2015

Growy zastój.

Mieliście kiedyś taki moment, że nijak nie możecie się zmusić do patrzenia na jakiekolwiek gry? Ja tak mam co jakiś czas. Na przykład teraz. Czasami odpalę jeszcze Football Managera na jakiś jeden mecz, ale to wszystko.

Mam ostatnio mało czasu na rozrywkę (i niestety w perspektywie jeszcze mniej...), ale czas ma to do siebie, że jak człowiek bardzo się postara, to może go wyczarować (spanie jest dla leszczy). Ja się teraz nawet nie staram - a na pewno nie na gry. Nadrabiam zaległości serialowo - książkowe i myślę czy efekty tego nadrabiania nie zawitają na bloga - dobre seriale już tu opisywałem, więc żadna to nowość, ale moje wrażenia z różnych czytadeł stanowiłyby ciekawe rozszerzenie blogowej tematyki. Zobaczymy.

Ale, ale - fani grania też mogą spokojnie zaglądać na bloga. Wrodzona przebiegłość nareszcie na coś się zdała - gdy kiedyś bardziej naszło mnie na gry, zachowałem sobie kilka produkcji do opisania "na czarną godzinę". Czerń obecnej godziny nie podlega dyskusji, więc za jakiś czas pojawią się tu moje wrażenia z trzech przygodówek (w tym jednej - uwaga, bo to na tym blogu rzadkość - gry indie z brzydką, dwuwymiarową grafiką! Spoiler: gra była fenomenalna) i dwóch erpegów (sprzed ładnych paru lat).

A na koniec, dla rozluźnienia, mój ulubiony screenshot z Silent Hilla.


Tak więc - do przeczytania!

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Nowe łupy :)

Zobaczcie, cóż to udało mi się zdobyć.


Szczerze mówiąc, jestem trochę zaskoczony, ale testowałem ten zestaw na Super Mario Galaxy odpalonym na Dolphinie i wygląda na to, że działa. Choć poprzedni właściciel Wiilota mógł przykładać większą rolę do higieny rąk. :P

Inną kwestią jest to, jak na Dolphinie potrafią wyglądać niektóre gry - dla przykładu, oto pierwsza lokacja ze wspomnianego Mariana Galaxy. Dla mnie to - nomen omen - kosmos (szczególnie w ruchu), w końcu to gra na Wii. Z zachwytami jednak poczekam, bo nie chce mi się wierzyć, że utrzyma początkowe 60 klatek w bardziej skomplikowanych lokacjach. 







Marian ląduje tym samym do kolejki gier, w które mam zamiar zagrać w tym roku, pytanie tylko jak ja mam znaleźć na to wszystko czas? Dobrze, że sen jest przereklamowany.

piątek, 2 stycznia 2015

Moje gry roku 2014.

To nie był zbyt udany rok dla graczy. Sporo zawodów, gameplay'owych i technicznych kiszek, przesyt schematycznymi, robionymi na jedno kopyto tasiemcami. Do tego, przynajmniej z mojej perspektywy, niezadowalający start nowych konsol. Na chwilę obecnie najchętniej przygarnąłbym Wii U, bo Nintendo jako jedyne postawiło nie na wątpliwe graficzne fajerwerki, a czystą zabawę. To jednak temat na inną historię. 

Przejdźmy do sedna - gier roku 2014. Nie ograłem wszystkiego, co mnie interesowało. Co najważniejsze - na razie odpuściłem Dark Souls 2 (czekam na wydanie z wszystkimi dodatkami), czyli mocnego kandydata do znalezienia się w dzisiejszym, zaszczytnym gronie. Nie sprawdziłem też zbyt wielu mniej znanych tytułów, bo w tym roku postawiłem głównie na nadrabianie zaległości z lat poprzednich. Tak czy siak, podium udało się wybrać bez większych problemów.
 

niedziela, 14 kwietnia 2013

Ale treasure!

Godzina popołudniowa, udałem się na niedzielną przechadzkę do sklepu, standardowo zajrzałem do stoiska z przecenionymi grami, a tam...


Premierowe wydanie Grim Fandango za 6,99 zł! Otoczone grami pokroju "Symulator Rolnika 2012".
Wziąłem jedyny egzemplarz, bynajmniej nie Symulatora.

Wiem, nic specjalnego, bo na Allegro jest w cenie mniejszej niż 20 złotych, ale to gra, którą zawsze chciałem mieć w swojej kolekcji. Prawdopodobnie zostanie w niej w folii, bo sztuką jest uruchomić ten klasyk na dzisiejszych systemach.

Ciekawe czy to jakaś reedycja, bo jeszcze kilka miesięcy temu na Allegro widziałem ze 2 aukcje z Grim Fandango i to z dużo wyższymi cenami.

A w najbliższym czasie na blogu pojawi się coś o Skyrimie (o ile gra mi się nie wykrzaczy, bo zainstalowałem ze dwadzieścia modów).

czwartek, 21 marca 2013

Nowy zakup.

W końcu się zmobilizowałem i kupiłem to, co miałem nabyć już dawno:

Nareszcie znowu mam pada do PC. Niestety mój pad od PS3 odmówił posłuszeństwa i po podłączeniu do kompa do dzisiaj wyrzuca mi blue screena.

A co z tego wynika?
W końcu skończę serię z Dark Souls. Zupełnie nie pamiętam na czym tam skończyłem, ale byłem już bliżej niż dalej finału, więc powinienem dać radę.
Pad to też okazja do zaliczenia kilku klasyków z kupki wstydu.
Szykuje się więc sporo grania :)